"Zauważyłam że kulał, był ranny. Założyłam szlafrok i w pośpiechu otworzyłam drzwi. Wiatr potargał od razu moje włosy i uderzył we mnie zimowy chłód."
Chłopak ledwo się trzymał na nogach, pomogłam mu wejść. Gdy złapał mnie za ramię by się podtrzymać wzdrygnęłam się, jego dotyk był lodowaty. Wprowadziłam go do salonu i usadowiłam na sofie, pobiegłam po koc oraz wstawiłam wodę na herbatę. Po drodze wpadłam do łazienki po apteczkę. Odstawiając ja przy siedzącym chłopaku usłyszałam pstrykniecie czajnika. Gdy spojrzałam na niego zauważyłam że jest blady i drga z zimna. W pośpiechu okryłam go ciepłym kocem i ruszyłam w stronę kuchni. Zalałam torebkę herbaty wrzącą woda i w szybkim tempie podałam mu kubek. Odwdzięczył się lekkim uśmiechem. Usiadłam obok niego i przyjrzałam się jego ranie na lewej nodze. Nic poważnego, odkaziłam i okryłam bandażem. Po czym zaczęłam się mu przyglądać. Rysy twarzy miał gładkie i słodkie rumieńce z zimna. Brązowe, lekko potargane włosy. Ubrania miał przemoknięte wiec ruszyłam w stronę pokoju taty by znaleźć jakieś pasujące na niego ciuchy. Wzięłam najrzadziej używany t-shirt i jeansowe spodnie firmy diesel. Gdy znów znalazłam się w salonie z ubraniami chłopak wyglądał trochę lepiej niż wcześniej. Leżał przykryty kocem po szyję. Musiał nieźle zmarznąć. Nawet nie znam jego imienia a go goszczę we własnym domu i pomagam dojść do siebie. Podałam mu ubrania i usiadłam na fotelu. Po minucie ciszy, zapytałam:
-Chcesz jeszcze herbaty?
Milczał parę sekund i po chwili przytaknął głową po czym uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i wróciłam do kuchni. Podczas gotowania się wody rozmyślałam co powiem tacie gdy wróci wcześniej i zasta nieznajomego chłopaka w salonie. Może przeniosę go do pokoju dla gości by spał normalnie? Nie wiem pomyślę o tym jak przynajmniej poznam jego imię. Zrobiłam mu herbatę i sobie gorąca czekoladę dla rozluźnienia. Jak znalazłam się w salonie chłopak zmienił już ubrania i siedział na kanapie. Podałam mu herbatę i sama usiadłam na fotelu obok.
-Mam na imię filip. - Zaczął nieznajomy. -... A ty?
-Natalia... co robiłeś pod moim domem?- Zapytałam.
-Dziękuję za to co dla mnie robisz. To długa historia...- Na jego twarzy pojawiło się zakłopotanie.
-Jesteś zmęczony? Jeśli chcesz to mogę cię zaprowadzić do pokoju gościnnego.- Zapytałam nieśmiało.
-Nie, nie trzeba.- Mruknął
-No chodź.- Uśmiechnęłam się i podałam rękę aby pomóc mu wstać. Złapał za rękę i wstał dość nie chętnie. Zaprowadziłam go do pokoju i pomogłam położyć się na łóżku. Zapaliłam lampkę nocną stojąca tuż obok, na etażerce i zgasiłam główne światło. Wychodząc lekko przymknęłam drzwi.
-Dobranoc... jeśli będziesz czegoś potrzebował to mnie zawołaj.- Puściłam oczko, lekko wychylając się zza drzwi.
Chłopak nic nie odpowiedział... może był zmęczony. A może się za bardzo narzucałam? Gość w moim domu był nie spotykanym zjawiskiem, a co dopiero ranny. Nie wiedziałam jak mam się przy nim zachować. Skierowałam się w stronę mojego pokoju. Muszę odpocząć i wszystko przemyśleć.Wzięłam z szafy swoją ulubioną piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam długą i relaksacyjną kąpiel. Ubrałam się i wysuszyłam swoje długie blond włosy. Jak wyszłam zajrzałam po cichu do pokoju gościnnego.Filip spał jak zabity. Miał słodkie bokserki w pandy jak to zauważyłam to od razu zaczęłam chichotać.Wróciłam do swojego pokoju i wskoczyłam szybko do swojego łóżka pod kołdrę. Mam ochotę na długi sen. Dobrze że jutro sobota i nie muszę wstawać o 6 rano jak zwykle w tygodniu. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na zegarek, wskazywał 4:30. Dobranoc.
Chłopak ledwo się trzymał na nogach, pomogłam mu wejść. Gdy złapał mnie za ramię by się podtrzymać wzdrygnęłam się, jego dotyk był lodowaty. Wprowadziłam go do salonu i usadowiłam na sofie, pobiegłam po koc oraz wstawiłam wodę na herbatę. Po drodze wpadłam do łazienki po apteczkę. Odstawiając ja przy siedzącym chłopaku usłyszałam pstrykniecie czajnika. Gdy spojrzałam na niego zauważyłam że jest blady i drga z zimna. W pośpiechu okryłam go ciepłym kocem i ruszyłam w stronę kuchni. Zalałam torebkę herbaty wrzącą woda i w szybkim tempie podałam mu kubek. Odwdzięczył się lekkim uśmiechem. Usiadłam obok niego i przyjrzałam się jego ranie na lewej nodze. Nic poważnego, odkaziłam i okryłam bandażem. Po czym zaczęłam się mu przyglądać. Rysy twarzy miał gładkie i słodkie rumieńce z zimna. Brązowe, lekko potargane włosy. Ubrania miał przemoknięte wiec ruszyłam w stronę pokoju taty by znaleźć jakieś pasujące na niego ciuchy. Wzięłam najrzadziej używany t-shirt i jeansowe spodnie firmy diesel. Gdy znów znalazłam się w salonie z ubraniami chłopak wyglądał trochę lepiej niż wcześniej. Leżał przykryty kocem po szyję. Musiał nieźle zmarznąć. Nawet nie znam jego imienia a go goszczę we własnym domu i pomagam dojść do siebie. Podałam mu ubrania i usiadłam na fotelu. Po minucie ciszy, zapytałam:
-Chcesz jeszcze herbaty?
Milczał parę sekund i po chwili przytaknął głową po czym uśmiechnął się. Odwzajemniłam uśmiech i wróciłam do kuchni. Podczas gotowania się wody rozmyślałam co powiem tacie gdy wróci wcześniej i zasta nieznajomego chłopaka w salonie. Może przeniosę go do pokoju dla gości by spał normalnie? Nie wiem pomyślę o tym jak przynajmniej poznam jego imię. Zrobiłam mu herbatę i sobie gorąca czekoladę dla rozluźnienia. Jak znalazłam się w salonie chłopak zmienił już ubrania i siedział na kanapie. Podałam mu herbatę i sama usiadłam na fotelu obok.
-Mam na imię filip. - Zaczął nieznajomy. -... A ty?
-Natalia... co robiłeś pod moim domem?- Zapytałam.
-Dziękuję za to co dla mnie robisz. To długa historia...- Na jego twarzy pojawiło się zakłopotanie.
-Jesteś zmęczony? Jeśli chcesz to mogę cię zaprowadzić do pokoju gościnnego.- Zapytałam nieśmiało.
-Nie, nie trzeba.- Mruknął
-No chodź.- Uśmiechnęłam się i podałam rękę aby pomóc mu wstać. Złapał za rękę i wstał dość nie chętnie. Zaprowadziłam go do pokoju i pomogłam położyć się na łóżku. Zapaliłam lampkę nocną stojąca tuż obok, na etażerce i zgasiłam główne światło. Wychodząc lekko przymknęłam drzwi.
-Dobranoc... jeśli będziesz czegoś potrzebował to mnie zawołaj.- Puściłam oczko, lekko wychylając się zza drzwi.
Chłopak nic nie odpowiedział... może był zmęczony. A może się za bardzo narzucałam? Gość w moim domu był nie spotykanym zjawiskiem, a co dopiero ranny. Nie wiedziałam jak mam się przy nim zachować. Skierowałam się w stronę mojego pokoju. Muszę odpocząć i wszystko przemyśleć.Wzięłam z szafy swoją ulubioną piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam długą i relaksacyjną kąpiel. Ubrałam się i wysuszyłam swoje długie blond włosy. Jak wyszłam zajrzałam po cichu do pokoju gościnnego.Filip spał jak zabity. Miał słodkie bokserki w pandy jak to zauważyłam to od razu zaczęłam chichotać.Wróciłam do swojego pokoju i wskoczyłam szybko do swojego łóżka pod kołdrę. Mam ochotę na długi sen. Dobrze że jutro sobota i nie muszę wstawać o 6 rano jak zwykle w tygodniu. Dopiero teraz zwróciłam uwagę na zegarek, wskazywał 4:30. Dobranoc.
Pisać komentarze czy dalej kontynuować. (:
Postać Filipa jest wzorowana z wygladu Smava czyli Filipa Kłody :v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz